Monday 25 July 2011

Niby-pizza na miekkim spodzie i wyroznienie.

To jeden z pierwszych przepisow, ktore przykuly moj wzrok w "Kitchen. Recipes from the Heart of the Home" Nigelli Lawson. Naprawde nie wiem, jak to sie stalo, ze nie pojawila sie u mnie wczesniej. Prosta, szybka, sycaca, ta niby-pizza jest swietna dla zabieganych albo zbyt leniwych na wyrabianie ciasta.
Czy smakuje jak pizza? Nie do konca. Mnie kojarzy sie raczej z omletem; ciasto jest podobne do tego na nalesniki, dosc miekkie, bez tej charakterystycznej kruchosci dobrego ciasta na pizze. Czy bede do niej wracac? Na pewno. Bo lubie dania, ktore wlasciwie robia sie same, a to zdecydowanie do takich nalezy.
Chorizo jest tylko przykladowym dodatkiem - tak jak i na tradycyjnej pizzy, mozemy uzyc tego, co lubimy najbardziej.

Pizza na miekkim spodzie
Skladniki:
(dla 2-4 osob)
- 1 jajko
- 100 g maki pszennej
- sol do smaku
- 250 ml pelnotlustego mleka
- 100 g startego sera Cheddar
- 50 g kielbasy chorizo albo pepperoni, pokrojonej w plastry

Rozgrzac piekarnik do 200 stopni. W misce wymieszac jajko z maka, sola i mlekiem na gladka mase. Wmieszac polowe sera. Wysmarowac maslem okragla forme o srednicy 20 cm i wlac do niej ciasto. Piec przez 30 minut. Wyjac z piekarnika, posypac reszta sera i ulozyc chorizo (albo inne ulubione dodatki) i piec przez kolejne 3-4 minuty, az ser sie rozpusci.

Photobucket

A tak z zupelnie innej beczki, Slyvvia z Porannych Inspiracji nominowala mnie do wyjawienia kilku rzeczy na swoj temat. Dziekuje serdecznie za wyroznienie!


Zasady sa proste:
1. Trzeba umiescic u siebie link do bloga osoby, ktora nas nominowala
2. Nalezy wkleic logo na swoim blogu
3. Napisac 7 rzeczy o sobie
4. Wreszcie - wybrac 16 osob i poinformowac je o tym poprzez komentarz na ich blogach.

No to zaczynamy.
1. Niedawno skonczylam 29 lat, jestem zodiakalnym Rakiem (z silnym ascendentem w Skorpionie).
2. Za mlodu spiewalam w gotycko-metalowym zespole, ktory nazywal sie Oblivion. Nagralismy dwie tasmy demo. Do tej pory czasem ich slucham.
3. Mam problemy z usiedzeniem w jednym miejscu. Lubie byc w ruchu. Bezczynnosc mnie meczy.
4. Uwielbiam jazde na rowerze. Jezdze codziennie do pracy (32 km w te i z powrotem), w weekendy czasem wybieram sie na dluzsze przejazdzki. Najwiekszy dystans, jaki pokonalam, to 200 km.
5. Nalogowo pochlaniam ksiazki. Czasem 3-4 w tygodniu.
6. Wiekszosc moich ubran jest czarna. Wprawdzie nie wygladam juz jak rasowa gotka (przynajmniej nie na co dzien), ale w glebi ducha nadal nia jestem.
7. Mam slabosc do wszystkiego, co skandynawskie. Uczylam sie nawet norweskiego. Kiedys wroce do tej nauki, a na starosc osiade nad jakims fiordem.

Moje nominacje:
1. Gin
2. Gosia
3. Daga
4. Anna
5. Asieja
6. Oliwia
7. Papaya
8. Maddy
9. Kasia
10. Iv
11. Kuba
12. Daria i Jarek
13. Pat
14. Bella Blumchen
15. Ewena
16. Rynn

Ciekawa jestem bardzo, czego sie o was dowiem :)

14 comments:

  1. Ja kiedyś uczyłam się szwedzkiego i mam nadzieję, że niedługo też do tego powrócę. Ciekawa ta samorobiąca się pizza;)

    miłego dnia;)

    ReplyDelete
  2. ciekawy przepis, zapisuję do wypróbowania :)
    http://niebieskapistacja.blox.pl/

    ReplyDelete
  3. Widzialam ten przepis i mnie zaintrygowal, ale jeszcze nie mialam okazji probowac. :) Jak mam ochote na cos a la pizza, na miekkim spodzie, to uzywam polenty. Tez mam slabosc do Skandynawii, nie do wszystkiego, ale przede wszystkim tamtejszej natury. :)

    ReplyDelete
  4. Maggie jesteś wielka! Rozwaliłaś mnie tą jazdą na rowerze i ilością pochłanianych książek:) Pizza wygląda bardzo apetycznie (nie dotrwam do obiadu!). Ps. "The Borgias" oglądam również:) Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  5. Ooo, prawie jak moje pitto - pizze:D Tylko nieco ambitniejsze :D
    Bardzo fajny pomysł!

    ReplyDelete
  6. fajny ten przepis i chetnie wyprobuje:)

    ReplyDelete
  7. :D a ja to bym chciała w Holadii trochę pomieszkać, miałam ciotkę w Szwecji:)

    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  8. Gosiu, dziękuję za nominację :) Przyznaję - zaskoczyła mnie. Swoje nominacje przekazałam już dalej ;) Jestem przed obiadem i ślinię się na widok Twojej pizzy :D Wszystko wskazuje na to, że czas ruszyć do kuchni coś upichcić ;) pozdrowienia!

    ReplyDelete
  9. Gratuluję wyróżnienia. Bardzo zasłużone:).

    ReplyDelete
  10. Ciekawych rzeczy się o Tobie dowiedziałam :)
    Pozdrowienia:)

    ReplyDelete
  11. No i masz Ci klops - mnie też dopadło łańcuszkowanie..
    Niniejszym zatem, oficjalnie i z radością, nominuję Twój blog w akcji "One Lovely Blog Award" :)

    ReplyDelete
  12. no super, dzieki za nominacje...:)

    a pizza jak dla nas to na kazdym mozliwym spodzie, z kazdym mozliwym serem choc przoduje mozzarella :) i z kazdym mozliwym skladnikiem.... twoja genialna, juz w planie na sobote :)

    ReplyDelete
  13. dziekuje slicznie za wyroznienie :)
    Ta pizza bardzo ciekawie brzmi :)i fajnie wyglada :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    ReplyDelete