Saturday 18 August 2012

Pozegnanie z Indiami. Mutter paneer.

Kuchnia wegetarianska jest w Indiach bardzo popularna - nic dziwnego, szacuje sie bowiem, ze 1/3 tamtejszej ludnosci nie je miesa. Jak to czesto bywa w tym kraju, kuchnia i religia sa ze soba silnie zwiazane, a wiele tradycyjnych wegetarianskich potraw ma pochodzenie obrzedowe. Nie wiem, czy dzisiejsze curry mozna w jakis sposob polaczyc z religia, ale wiem za to, ze jest niebiansko smaczne.
Pomyslow na bezmiesne curry mialam bez liku, ale stanelo na mutter paneer. Brzmi egzotycznie, ale jesli uwaznie przyjrzymy sie nazwom indyjskich potraw, okaze sie, ze bardzo latwo je rozszyfrowac, skladaja sie bowiem z nazw glownych skladnikow. Wystarczy wiec zapamietac kilka podstawowych slow, by nie pogubic sie w menu indyjskiej restauracji i z mina znawcy zamowic dokladnie to, na co sie ma ochote.
Tak wiec mutter to zielony groszek, a paneer to indyjski ser, ktory tekstura przypomina troche halloumi, ale jest znacznie lagodniejszy. Tutaj, na Wyspach, nie ma problemu z jego zakupem; w Polsce moze to byc trudne, ale bardzo latwo go zrobic samemu (przepis znajdziecie na przyklad tutaj). To curry jest bardzo aromatyczne, ale przy tym delikatne i kremowe w smaku. Swietnie smakuje z ryzem, ale rownie dobrze mozecie je podac z chlebkiem naan czy chapati.
Bezmiesne curry na zakonczenie akcji Kuchnia indyjska przygotowali wraz ze mna Eve, Mirabelka, Pluskotka, Bartoldzik, Gula i Paszczak

Mutter paneer
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z polowy)
- 500 g sera paneer, pokrojonego w kostke
- 200 g zielonego groszku (uzylam swiezego, ale mrozony tez sie nada)
- 2 duze cebule
- 3 srednie pomidory
- 1 lyzka drobno startego korzenia imbiru
- 2-3 zabki czosnku, przecisniete przez praske
- 2 lyzeczki mielonej kolendry
- 1 lyzeczka kuminu
- 2 lyzeczki garam masali
- 1/2 lyzeczki kurkumy
- 2 zielone papryczki chilli, drobno posiekane
- olej, do smazenia
- 1,5 szklanki wody
- sol, do smaku
- 3 lyzki kremowki
- posiekana swieza kolendra, do dekoracji

Cebule zmiksowac w malakserze na dosc gladkie puree, odstawic. To samo zrobic z pomidorami. Na patelni rozgrzac 2-3 lyzki oleju i podsmazyc paneer na zloty kolor. Przelozyc na papierowy recznik, by odsaczyc ser z nadmiaru tluszczu.
Na patelnie wlozyc cebulowe puree (mozna wczesniej dodac troche wiecej oleju, jesli to konieczne), smazyc na zlotobrazowy kolor. Dodac zmiksowane pomidory, imbir i czosnek, smazyc kolejne 2 minuty. Dodac kolendre, kumin, kurkume i garam masale, a takze zielone chilli i smazyc, mieszajac, az z pasty zacznie sie wydzielac olej. Dodac groszek, smazyc 2-3 minuty, nastepnie dorzucic podsmazony wczesniej ser, wode i sol. Zmniejszyc ogien i gotowac, az sos zgestnieje do pozadanej konsystencji. Zdjac z ognia, dodac smietane, wymieszac. Podawac udekorowane posiekana kolendra, z indyjskim chlebkiem albo ryzem.


mutterpaneer

11 comments:

  1. obłeddnie wygląda!! założę się, że tak też smakuje
    pozdrawiam :*

    ReplyDelete
  2. Pyszota! Tak mawia moja córka. Przepis jak najbardziej będzie czekał na wypróbowanie:)

    ReplyDelete
  3. Mój T. by pewnie tego nie zjadł, ale ja bardzo chętnie :)

    ReplyDelete
  4. Smakowite, podoba mi się, że jednym z głównych składników jest ser :)

    ReplyDelete
  5. chyba jednak nie dla mnie, ale musi ciekaiwe smakowac ;D

    ReplyDelete
  6. widzę, dziś zabierasz nas do samych Indii.
    pełan smaku i cudownych aromatów potrawa!

    ReplyDelete
  7. chętnie bym skosztowała, bardzo apetycznie wygląda

    ReplyDelete
  8. Muszę sie rozejrzeć za tym serem w mojej "metropolii" ;)

    ReplyDelete
  9. W mojej metropolii pewnie nikt o takim nie słyszał. :)

    ReplyDelete
  10. Maggie, co za mnogość przypraw! Za to właśnie uwielbiam kuchnię indyjską :)
    Musiało pachnieć (i smakować) obłędnie!

    ReplyDelete