Saturday 17 March 2012

Metoda na gloda? Muffiny kawowo-czekoladowe.

Kiedy nachodzi mnie nagla i niespodziewana ochota na cos slodkiego i nie zadowala mnie kilka kostek czekolady, robie muffiny. Nie ma chyba prostszego wypieku, nie trzeba nawet wyciagac miksera. No i te nieograniczone mozliwosci, jesli idzie o dodatki... Jak tu ich nie lubic?
Przepis na te muffiny znalazlam u Malwinny i wiedzialam, ze to jest dokladnie to, czego mi trzeba. Banalnie proste, z czekolada w roli dodatku, a nie glownego elementu, zniknely w blyskawicznym tempie. Moich muffinow nie posypalam cukrem pudrem, choc pewnie wygladalyby uroczo pod biala kolderka. Ale uwazam, ze i bez niej prezentuja sie niczego sobie.
Mala uwaga: nie mialam rozpuszczalnej kawy, wiec zaparzylam dosc mocna mielona w kafetierze. Wydaje mi sie jednak, ze smak kawy byl nieco zbyt delikatny, wiec nastepnym razem zrobie z kawa instant.


Photobucket

Muffiny kawowo-czekoladowe
Skladniki:
(na 12 muffinek)
- 265 g maki
- 130 g cukru
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- 1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
- 1 jajko
- 80 ml oleju
- 2 plaskie lyzki kawy rozpuszczalnej
- 100 g posiekanej mlecznej czekolady
- cukier puder do oproszenia (opcjonalnie)

Piekarnik rozgrzac do 180 stopni, wylozyc papilotkami forme do muffinow. Make wymieszac z proszkiem do pieczenia, soda i cukrem. Kawe zalac 200 ml wrzacej wody, wymieszac, odstawic do przestygniecia. Jajko roztrzepac widelcem, dodac olej, schlodzona kawe, wymieszac. Mokre skladniki dodac do suchych, wymieszac krotko lyzka do polaczenia sie skladnikow. Dodac posiekana czekolade, wymieszac. Mase przelac do papilotek tak, by siegala 2/3 wysokosci, i wlozyc do piekarnika na 20 minut. Wyjac z piekarnika, ostudzic. Mozna po wystygnieciu posypac cukrem pudrem.


Photobucket

17 comments:

  1. O, takie muffinki to cos dla mnie :) Ja kawowe wypieki biore w ciemno. Podkradam jedna muffinke :))

    ReplyDelete
  2. Uwielbiam muffiny a kawowych jeszcze nie jadłam :)

    ReplyDelete
  3. Też jeszcze nie jadłam kawowych. Na pewno są genialne.

    ReplyDelete
  4. Kawowe są fantastyczne, uwielbiam :)

    ReplyDelete
  5. Ja żałuję, że muszę foremki na muffinki robić "na sposób domowy"... Nie posiadam formy, dlatego moje nie są zbyt piękne. Ale i tak są proste, smaczne i genialne :)Skąd one pochodzą? USA, Wielka Brytania?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiero, z tego, co wiem, to z USA, ale w Wielkiej Brytanii przyjely sie blyskawicznie :)

      Delete
  6. robią się równie szybko jak znikają :)

    ReplyDelete
  7. Bardzo przekonująco je zaprezentowałaś, kurczę chyba zaraz zrobię ;)

    ReplyDelete
  8. Dawno nie piekłam muffinów, więc jak je zobaczyłam to od razu zatęskniłam. Urocze i apetyczne :)

    ReplyDelete
  9. to prawda, nie potrzeba miksera ani dużo wysiłku, aby wyczarować te słodkie maluchy :) na pewno pyszne!

    ReplyDelete
  10. No to teraz chyba i u mnie pora na kawowe :)

    ReplyDelete
  11. ale patrzą na mnie i łypią oczkiem.....chyba proszą bym zrobiła je w domciu.
    No dobrze.....już tak nie proście zrobię Was, zrobię

    ReplyDelete
  12. Świetne połączenie smaków na śniadanie... drugie śniadanie... i na kolację chyba też? Ach, te muffiny! :D

    ReplyDelete
  13. Nie uwierzysz, ale mówią do mnie "zrób mnie, zrób mnie!"
    :)

    ReplyDelete
  14. U mnie też by zniknęły w błyskawicznym tempie ;)

    ReplyDelete
  15. Hello!
    I invite you to visit Blogspot Directory
    I am a member of Directory Blogspot and I create
    I think this community could also interest you.
    We are fortunate to be on the Blogspot platform that offers the opportunity to speak to the world.
    His goal: to familiarize your blog, and thus the possibility to exchange with various countries, whether cultural or other
    The more people and more opportunities it will give, you are some sort of ambassador of this blog, it has also to do you know after contact set your friends!
    To find out, click on the link below:
    http://world-directory-sweetmelody.blogspot.com/

    I wish you a great day
    friendly
    Chris

    ReplyDelete