Sunday 9 October 2011

F1 Od Kuchni. Losos teriyaki.

Japonska kuchnia nalezy do moich ulubionych. Pelna niecodziennych polaczen smakowych, oparta na swiezych skladnikach doskonalej jakosci, a przy tym lekka i zdrowa, jest jedna z najczesciej wybieranych przeze mnie opcji, kiedy jem na miescie. Zdalam sobie jednak sprawe, ze zdecydowanie zbyt rzadko przygotowuje potrawy z Kraju Kwitnacej Wisni w domu. A przeciez wiekszosc z nich nie jest ani czasochlonna, ani specjalnie skomplikowana.
Ot, taki losos teriyaki, na przyklad: niewiele skladnikow, chwila krzataniny przy garach - i danie laduje na stole w jakies 20 minut. Ci, ktorzy z kuchnia japonska nie maja do czynienia zbyt czesto (albo po prostu za nia nie przepadaja), moga miec pewne zastrzezenia do lekko slodkawego sosu, ale mi osobiscie jego smak bardzo odpowiada. Jesli chodzi o rybe, najlepiej sprawdzi sie swieza; mozna od biedy uzyc filetow, ktore wczesniej byly zamrozone, ale to juz nie bedzie to samo. Warto tez powstrzymac sie od zbyt dlugiego smazenia ryby (co jest podobno nasza polska, narodowa specjalnoscia). W koncu losos smakuje najlepiej, kiedy jest wciaz lekko rozowy i soczysty...

Losos teriyaki
Skladniki:
(dla 2 osob)
- 2 filety z lososia
- 4-5 lyzek ciemnego sosu sojowego
- skorka i sok z 1 limonki, plus troche soku ekstra
- 1 mala papryczka chilli, oczyszczona z nasion i posiekana
- 2 lyzki syropu klonowego
- 1 duzy zabek czosnku, drobno posiekany
- kawalek swiezego korzenia imbiru, drobno posiekany
- ok. 100 g nudli jajecznych
- peczek swiezej kolendry, posiekanej
- 1 lyzka oleju sezamowego

W garnku rozgrzac odrobine oliwy i podsmazyc chilli, imbir i czosnek. Dodac sok i skorke z limonki, wlac sos sojowy i syrop klonowy. Gotowac przez okolo 1 minute, az sos zmniejszy objetosc i zrobi sie klejacy.
W miedzyczasie rybe podsmazyc na patelni grillowej przez 2 minuty z kazdej strony. Kiedy sos bedzie gotowy, przelozyc rybe do garnka, w ktorym byl gotowany.
Nudle ugotowac wedlug instrukcji na opakowaniu, odlac, dodac olej sezamowy, wiekszosc kolendry i odrobine soku z limonki. Podawac lososia na makaronie, udekorowanego pozostala kolendra.

Photobucket



Przepis jest moja propozycja do akcji F1 Od Kuchni.

F1 od kuchni

9 comments:

  1. Kusi mnie ten łosoś i chyba ulegnę ;) Zapisuję sobie przepis.

    ReplyDelete
  2. Przepadam za łososiem w każdej postaci, więc i Twój powinien przypaść mi do gustu!

    ReplyDelete
  3. tło do zdjęcia wspaniałe, u mnie kurczak teriyaki czeka na publikacje.... uwielbiam ten slodkawy sos, i jego niesamowity kolor :)

    ReplyDelete
  4. Na pewno pyszny:) Muszę wypróbować. I to niedługo:)

    ReplyDelete
  5. Pyszności. Uwielbiam japońska kuchnię, ale rzadko jadam.

    ReplyDelete
  6. Miło, że wróciłaś, a łosoś teriyaki bardzo mi się podoba, jestem pewna, że by mi smakował :)

    ReplyDelete
  7. Fantastycznie wyglądają, Maggie!Nie jadłam jeszcze z makaronem, a uwielbiam sos teriyaki, łososia muszę koniecznie spróbować, do tej pory był tylko kurczak... ;) Serdecznie pozdrawiam z deszczowego Monachium! :)

    ReplyDelete
  8. Nie jadłam takiego sosu, więc koniecznie muszę spróbować, bo lubię chińszczyznę :) Łososia ubóstwiam, ale takiego świeżutkiego, nie mrożonego! Ludzie nie wiedzą co tracą kupując mrożonki, ale niestety ryby są dość drogie. Danie prezentuje się wyśmienicie, kupiłam dziś prawdziwe chińskie noodle więc może, może... ;)Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny na moim blogu :) Ps. ale pałeczkami to ja bym sobie nie pojadła bo nie potrafię :D

    ReplyDelete