Lubie podroze. Lubie odwiedzac nowe miejsca, sluchac interesujacych historii na ich temat, poznawac nowych ludzi. Zawsze z niecierpliwoscia wyczekuje urlopu.
Ale rownie mocno lubie wracac do domu. Do moich kotow, do znanych zaulkow, do widoku z balkonu, ktory wywoluje na mojej twarzy usmiech. I do wlasnej, nieduzej, ale wygodnej kuchni.
Po roznych perturbacjach wrocilam wiec dzis do domu z wojazy - w sam raz na poczatek mojej akcji
Kuchnia indyjska. Z tego wszystkiego nie zdazylam nawet napisac zaproszenia z prawdziwego zdarzenia. Mam nadzieje, ze mimo to uda mi sie namowic kilka osob do dalekiej kulinarnej podrozy po tym jakze zroznicowanym kraju.
Na poczatek - curry z kurczaka, ktore przygotowalam wraz z
Chantel,
Agata,
Mirabelka,
Malwinna i
Bartoldzikiem. Kazde z nas korzystalo z innego przepisu, warunkiem bylo tylko uzycie miesa kurczaka. Ja postawilam na zdrowsza, wzbogacona o warzywa i szpinak wersje kurczaka balti, ktora znalazlam
tutaj. Rozni sie nieco w smaku od tej tradycyjnej, smazonej na klarowanym masle, ale jak dla mnie jest to roznica na plus: to curry, choc lekkie, jest wyraziste w smaku, pieknie pachnie aromatycznymi przyprawami i podejrzewam, ze jest w stanie podbic serca nawet najbardziej zagorzalych przeciwnikow wszystkiego, co zdrowe. Dlugosc listy skladnikow moze przyprawiac o zawrot glowy, ale jesli planujecie dluzsza przygode z indyjska kuchnia, warto zaopatrzyc sie we wszystkie przydatne przyprawy.
Zdrowszy kurczak balti
Skladniki:
(dla 4 osob, robilam z 1/4)
- 450 g filetu z piersi kurczaka, pokrojonego na kawalki
- 1 lyzka soku z limonki
- 1 lyzeczka mielonej papryki
- 1/4 lyzeczki ostrej chilli w proszku
- 1,5 lyzeczki oleju slonecznikowego lub arachidowego
- 1 laska cynamonu
- 3 nasiona kardamonu, rozlupane
- 1 mala lub srednia zielona chilli
- 1/2 lyzeczki nasion kuminu
- 1 srednia cebula, starta na duzych oczkach
- 2 zabki czosnku, bardzo drobno posiekane
- 2,5 cm kawalek korzenia imbiru, starty
- 1/2 lyzeczki kurkumy
- 1 lyzeczka mielonego kuminu
- 1 lyzeczka mielonej kolendry
- 1 lyzeczka garam masali
- 250 ml passaty
- 1 czerwona papryka, oczyszczona z nasion i pokrojona w male kawalki
- 1 sredni pomidor, posiekany
- 85 g swiezych lisci szpinaku (mlody bedzie najlepszy)
- garsc swiezej kolendry, posiekanej, do dekoracji (nie mialam, wiec pominelam)
W sredniej misce wymieszac sok z limonki, papryke, mielona chilli i szczypte czarnego pieprzu, zostawic do marynowania na co najmniej 15 minut (a najlepiej na dluzej).
Rozgrzac 1 lyzke oleju na duzej patelni lub w woku. Dodac cynamon, kardamon, chilli w calosci i nasiona kuminu, smazyc, mieszajac, az zacznie sie unosic zapach. Dodac cebule, czosnek i imbir, smazyc na srednim ogniu przez 3-4 minuty, az cebula zacznie sie rumienic. Dodac pozostaly olej oraz kurczaka, smazyc, mieszajac, przez 2-3 minuty. Nastepnie wymieszac kurkume, kumin, garam masale i mielona kolendre, dodac mieszanke na patelnie, zmniejszyc ogien i smazyc przez 2 minuty. Wlac passate i 150 ml wody (mozna dodac wiecej, jesli lubimy rzadsze sosy), dodac pokrojona czerwona papryke. Kiedy zabulgocze, zmniejszyc ogien i gotowac 15-20 minut, az kurczak bedzie miekki.
Dodac pomidora, smazyc 2-3 minuty, nastepnie dodac szpinak i smazyc jeszcze przez chwile, az zwiednie. Mozna doprawic do smaku sola i rozrzedzic sos odrobina wody, jesli uznamy, ze to konieczne. Przed podaniem wyjac laske cynamonu, nasiona kardamonu i papryczke chilli, udekorowac kolendra i podawac z ryzem albo indyjskimi chlebkami
chapati lub
naan.
Przepis dodaje do akcji
Kuchnia indyjska.